Czasem coś nam się znudzi. Np. telefon.. (wizualnie). Okej, fajnie... można zmienić. Wydać kupę hajsu na nowy. Można też zmienić obudowę. O ile nie jest to problematyczne w wypadku, gdy ma się ajfona, to może być ciut bardziej skomplikowane, gdy ma się mniej popularny model i to jeszcze nie ten najnowszy.
I taki mam ja. Obudowa nie była moim priorytetem, ale kątem oka wypatrywałam na półkach sklepowych czegoś co mnie zainteresuje. Obudowę znalazłam w ilości - sztuk JEDEN! Zero wyboru, ale cena była atrakcyjna, więc zostałam posiadaczką białej obudowy. Telefon mam czarny, obudowa biała - nuda.
Ale od czego są lakiery do paznokci?:)
Nie wiem ile wytrzymają, pożyjemy - zobaczymy. W razie co mam w domu też zmywacz do paznokci, także nie powinno być problemu.
Pomocnik pierwsza klasa! |
Obudowa wyglądała tak! |
W trakcie malowania |
Sprawcy całego zamieszania |
Efekt końcowy zaakceptowany przez Furię. Uf, można spać spokojnie |
No i wyszedł mi las pełen kolorowych choinek! Święta tuż tuż, bombki są już w sklepach, także wpasowałam się idealnie.
Przy okazji, na neutralnym gruncie sprawdzę, który lakier jest najbardziej wytrzymały
Pozdrawiam, i życzę spokojnej niedzieli.
e.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz